Rodzinna sesja na łące
Rodzinne sesje w plenerze z ekipą chłopaków to dla mnie zawsze wyzwanie. Mam taki sam skład w domu i nie liczę na litość w trakcie zdjęć. Muszę mieć dobre buty, otwartą głowę, szybki refleks, cierpliwość, rymowanki na poczekaniu, ale przede wszystkim włączony wewnętrzny tryb torpedy, która przewidzi ruch maluchów jeszcze zanim go wykonają. Znajomość dziecięcych zachowań i etapów rozwojowych jest niezwykle ważna w pracy fotografa i pozwala czuć w pewnym stopniu komfort i poczucie, że wiemy, co się może najgorszego zdarzyć. Doprowadzenie do płaczu to ostatnia rzecz, której bym chciała na sesji, więc daję z siebie wszystko, by dzieci mogły ze mną pobiegać, pozaczepiać się, naśmiać do upadłego, a potem z przyjemnością wbiegać w ramiona rodziców.
Nie ma lepszego komplementu od małych modeli niż „ciocia, ale było fajnie, już koniec?” 😉
Przed Tobą sesja rodzinna na łące pod Poznaniem.