Sesja w wannie w szklarni – Poznań
Sesja w wannie w szklarni – Poznań
Sesja w wannie i to w szklarni? Kto by na to wpadł? Przecież w szklarni hoduje się pomidory, ogórki, no rzecz jasna warzywa! A zdjęcia? Kobiece? No chyba zwariowałaś! Nie. Ja nie znam słowa niemożliwe. Mam do swoich pomysłów w głowie oczywiście dużo dystansu, bo gdybym to wszystko, co zapisuje w notesie próbowała zrealizować to chyba nigdy nie usiadłabym na tyłku i nie próbowała się nacieszyć, tym co mam. Jednak jeżeli coś we mnie kiełkuje, rośnie, rośnie… i jest tak bardzo moje, to nie zastanawiam się długo tylko działam.
Co ludzie powiedzą? Ich sprawa. Czy będzie coś widać przez płot? Tych ludzi gapiących się w telefony lub pędzących po 100 na godzinę? Nie sądzę. Także pod koniec lata 2021 znalazłam na OLXie, królu moich łowów z drugiej ręki, cynkowaną wannę na nóżkach. Sprzedający przywiózł mi osobiście próbując dołączyć ziemniaka, którym zatykał odpływ. Kupiliśmy własny korek 😉 Wanna czekała do kolejnego lata, a ja wynosząc graty z chaty, lampiony, dokupując co nieco znów na Vinted i OLXie stworzyłam małe zaciszne spa, do którego chciałam zaprosić głównie same kobiety. Solo lub z dziećmi. Jak się okazało było też trio ( dziękuję Asia za zaufanie i możliwość publikacji!).
Nie mogłabym wyróżnić jednej sesji do której serce mi bije najmocniej, więc żeby pokazać Ci przekrój tego, co stworzyłam z cudownymi ludźmi, pomocą światła w mojej mikro szklarni – ma 8 m – zobacz małe portfolio z sesji w wannie w szklarni tego lata. Czy powinnam się chwalić? Nie wiem. Ale jestem dumna, że to co mam w środku wychodzi w taki sposób na zewnątrz.
Dziękuję moim wspaniałym Klientkom za możliwość pokazania chociaż części kadrów światu.
Jeśli chcesz sprawdzić, czy w szklarni odbywają się jakieś sesje zapraszam na mój booking w Zalamo.